Górnik wciąż goni czołówkę, bo dzisiaj wieczorem wygrał na wyjeździe z Zagłębiem Lubin! Gospodarzy dobił Piotr Krawczyk Email
Wpisany przez Wojciech Słota napisz do autora    poniedziałek, 08 kwietnia 2024 20:00

Górnik, pomimo świątecznej porażki z Legią Warszawa, odzyskał kontakt z czołówką tabeli, bo dzisiaj wygrał z Zagłębiem Lubin. Dzięki tej wyjazdowej wygranej zabrzanie – na siedem kolejek przed końcem – wciąż oczywiście zajmują siódma pozycję, ale ich strata do szóstej Pogoni zmalała do dwóch punktów, a od czwartego Rakowa mają zaledwie trzy punkty mniej. Zwycięstwo z Zagłębiem jednak łatwo nie przyszło, bo goście nawet przegrywali 0-1 (sprytny strzał spoza pola karnego Kurminowskiego nie zdołali zablokować ani Kryspin Szcześniak, ani Rafał Janicki). Na szczęście jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Szymon Czyż, który dopadł w polu karnym bezpańskiej piłki, a w II połowie świetna akcja po lewej stronie Lawrance`a Ennalliego, który zagrał do Erika Janży, a ten idealnie dośrodkował do Piotra Krawczyka, który dopełnił formalności wolejem kierując piłkę do siatki. Zagłębie do końca walczyło o remis, ale Górnik umiejętnie się bronił. Brawo, tym bardziej, że udało się wygrać pomimo braku Lukasa Podolskiego, który jest lekko kontuzjowany.

ZAGŁĘBIE LUBIN – GÓRNIK ZABRZE 1-2 (1-1)
1-0 Kurminowski (28)
1-1 Czyż (37)
1-2 Krawczyk (66)
ZAGŁĘBIE: Dioudis - Kopacz, Nalepa, Ławniczak, Mata - Chodyna, Dąbrowski (79 Mróz), Poletanović (58 Makowski), Pieńko (79 Bułeca) - Kurminowski, Munoz (57 Wdowiak).
GÓRNIK: Bielica - Szala (87 Lukoszek), Szcześniak, Janicki, Janża - Kapralik (88 Sekulić), Rasak, Pacheco (79, Nascimento), Czyż (60 Krawczyk), Ennali (79 Kozuki) - Musiolik.
Żółte kartki: Chodyna - Pacheco, Szcześniak.
Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
Widzów: 4278.

 
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA